Metody awersyjne - dlaczego są mniej skuteczne i krzywdzące
19 sierpnia 2023Metody awersyjne czy tzw. trening tradycyjny są niestety wciąż praktykowane przez wiele osób. Chciałam tu napisać, że przez wielu trenerów i behawiorystów, jednak moim zdaniem osoba, która nie aktualizuje swojego podejścia i metod pracy w oparciu o badania naukowe, nie powinna się tak nazywać. Z tego artykułu dowiesz się jaka jest historia szkolenia i treningu psów, jak wiele badań udowodniło krzywdzące skutki metod awersyjnych oraz ich zdecydowanie mniejszą efektywność w porównaniu z metodami pozytywnymi oraz jaki wpływ ma stosowanie treningu tradycyjnego na relację opiekuna z psem.
Czym są metody awersyjne
Aby w pełni zrozumieć na czym polegają konkretne techniki szkolenia psa zacznę od wyjaśnienia czym jest kwadrat wzmocnień, oczywiście w bardzo uproszczony sposób, bo nie to jest tematem tego artykułu.
Psy uczą się całe swoje życie, nie tylko podczas treningu z nami, ale także poprzez naśladowanie innych psów czy metodą prób i błędów. Jednak wspomniany przeze mnie kwadrat wzmocnień dzieli uczenie się psa na 4 obszary wygaszania i wzmacniania pewnych zachowań. Kluczowe jest, aby zrozumieć, że wszystkie te 4 metody bazują na innych emocjach.
Metody awersyjne bazują na systemie kar oraz z jednej strony na emocjach takich jak: obawa, strach i przerażenie (wygaszenie pozytywne), a z drugiej na poczuciu ulgi (wzmocnienie negatywne). Pies nie uczy się jak powinien się w danej sytuacji zachować, uczy się natomiast unikania kary. Czyli z obawy przed karą, jaką może być szarpnięcie na smyczy, wbijająca się kolczatka, czy wstrząs elektryczny, pies nie będzie prezentował danego zachowania. W tej metodzie nie pomagamy psu uporać się z emocjami, ani nie proponujemy mu alternatywnego zachowania, a zwyczajnie zastraszamy psa – zamiast nauczyć go luźnego chodzenia na smyczy, nauczyliśmy go bać się smyczy, bać się wychodzenia na spacer oraz braku zaufania do opiekuna.
Metody pozytywne bazują na systemie nagród oraz emocjach takich jak przyjemność, radość (wzmocnienie pozytywne) oraz smutek, przygnębienie (wygaszenie negatywne). Pies dostaje nagrodę na prawidłowe zachowanie, co sprawia, że dane zachowanie zaczyna powtarzać. Jeżeli natomiast nie wykona danego zadania nagroda nie występuje, ale nie występuje również kara – okazuje się, że brak prezentowania danego zachowania nie jest dla psa opłacalny w żaden sposób. Wykorzystując te metody mamy zmotywowanego psa, który chętnie wchodzi w trening, wypracowujemy dialogi między psem a opiekunem, szanujemy psie emocje i indywidualny charakter, a co za tym idzie zwiększamy zaufanie do opiekuna.
Krótka lekcja historii
Uważam, że aby w pełni zrozumieć dlaczego metody awersyjne są krzywdzące dla naszych psów, a w podejściu długofalowym nieskuteczne, warto znać najważniejsze wydarzenia z historii psiego szkolenia.
Na przełomie XIX i XX wieku naukowiec Iwan Pawłow badał układ trawienny psów. Zauważył, że jego psy śliniły się, gdy podawano im jedzenie. W jednym ze swoich najsłynniejszych eksperymentów Pawłow zaprezentował swoim psom określony dźwięk tuż przed ich karmieniem. Po wielokrotnych próbach zauważył, że psy śliniły się w odpowiedzi na dźwięk, nawet gdy jedzenie nie było obecne. Oczekiwanie na jedzenie wywoływało taki sam efekt, jak samo jedzenie. Ten proces asocjacyjny, zwany “warunkowaniem klasycznym”, stał się podstawą naszego obecnego rozumienia zachowań zwierząt.
Edward Lee Thorndike był jednym z pierwszych, którzy zastosowali naukowe i statystyczne podejście do edukacji motywacyjnej i wykorzystania pozytywnego wzmocnienia. Odkrył on, że zachowania wywołujące pożądany efekt są bardziej prawdopodobne do powtórzenia, podczas gdy zachowania wywołujące nieprzyjemny efekt nie są. Thorndike nazwał to “prawem efektu”. Zrozumienie w jaki sposób to zjawisko motywuje zachowanie psów stało się kluczem do zrozumienia jak zachęcać lub zniechęcać psa do określonego zachowania i ma fundamentalne znaczenie dla skutecznego szkolenia.
Burrhus Frederic Skinner to jedna z najbardziej znanych postaci w dziedzinie behawioryzmu, stworzył urządzenie do pomiaru zachowań zwierząt - słynną skrzynkę Skinnera. Urządzenie zawierało dźwignię, otwór na nagrody żywnościowe i źródło wody. Zwierzę było umieszczane w pudełku i zaczynało się w nim poruszać. Nie mając wiele do odkrycia, w końcu uderzyło w dźwignię - i oto jedzenie spadło na tacę. Wkrótce zwierzę nauczyło się, że naciśnięcie dźwigni zapewnia nagrodę i narodziło się “warunkowanie instrumentalne”.
Praca Skinnera opierała się na prawie efektu Thorndike’a, ale ujawniła znacznie bardziej szczegółowy obraz zasad uczenia się. W ten sposób wywarł ogromny wpływ na dziedzinę nowoczesnego szkolenia psów. Z pracy Skinnera wiemy, że pożądane zachowania powinny być wzmacniane, że zachowania można kształtować stopniowo, oraz że natychmiastowe, a nie opóźnione wzmocnienie umożliwia najbardziej efektywne uczenie się.
Jak w takim razie wykształciło się awersyjne podejście do szkolenia psów? Tresura (tego słowa używam tu celowo) psów jako zawód miała burzliwy początek podczas dwóch wojen światowych, głównie ze względu na zapotrzebowanie na wyszkolone psy wojskowe. Wywołało to “rewolucję przymusu”, kiedy psy były szkolone przy użyciu surowych metod karania. Konrad Most, któremu przypisuje się ten ruch, odegrał rolę w utworzeniu Niemieckiego Towarzystwa Badań nad Psami i Towarzystwa Psychologii Zwierząt. Jego metody oparte na karaniu awersyjnym zostały spopularyzowane w książce Training Dogs: A Manual, opublikowanej po raz pierwszy w 1910 roku.
Wojsko szybko przyjęło zasady szkolenia Konrada i przekazało tę wiedzę wielu osobom w swoich szeregach. Rząd Stanów Zjednoczonych nadał “wiarygodność” surowym metodom szkoleniowym Mosta, a wkrótce opinia publiczna przyjęła te same awersyjne techniki z własnymi psami. W Polsce najbardziej znanym popularyzatorem teorii dominacji był John Fisher, który sam się z niej wycofał. Zrozumiał błędy, które popełnił i jak negatywny skutek mogą one mieć na relacje z psem. Więcej o obaleniu teorii dominacji możesz przeczytać tutaj.
Na szczęście ruch w kierunku łagodniejszych metod szkoleniowych rozpoczął się w latach po II wojnie światowej, kiedy praca B.F. Skinnera została spopularyzowana przez dwóch jego uczniów, Kellera i Mariana Brelanda. Ich praca sprzyjała humanitarnym metodom szkoleniowym i promowała ich stosowanie na całym świecie.
W 1947 roku Brelandowie założyli Animal Behaviour Enterprises, która połączyła dziedziny profesjonalnego szkolenia zwierząt i nowoczesnej nauki o zachowaniu. Wykorzystując zasady warunkowania instrumentalnego, wyszkolili tysiące zwierząt do różnych celów. Brelandowie przesunęli dziedzinę szkolenia psów w kierunku alternatywnego procesu edukacyjnego, który opierał się na życzliwości, a nie na sile.
Wielu trenerów pojawiało się w kolejnych dziesięcioleciach, ale dopiero książka Karen Pryor Don’t Shoot the Dog, opublikowana w 1984 roku, zapewniła silny fundament dla dzisiejszych metod szkolenia bez użycia siły, opartych na nagrodach, wprowadzając szkolenie klikerowe.
Innym godnym uwagi trenerem jest Terry Ryan, wielokrotnie nagradzana autorka, która rozpoczęła szkolenie psów w 1968 roku. Wraz z Bobem i Marian Bailey organizowała obozy szkoleniowe na całym świecie, aby przedstawić trening pozytywnego wzmocnienia rosnącej liczbie trenerów, pokazując, w jaki sposób wykorzystywać warunkowanie instrumentalne.
Co na temat metod awersyjnych mówią nam badania
Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że osoby, które wykorzystują metody awersyjne w szkoleniu psów nie mają wystarczającego zaplecza wiedzy, aby w rzetelny sposób uargumentować swoje postępowanie. Mimo to w dalszym ciągu mają klientów i przekazują błędną wiedzę psim opiekunom. Moim zdaniem dyskusję na temat metod awersyjnych bardzo łatwo zakończyć, gdy możemy powołać się na wyniki badań naukowych, a nie jedynie osobiste przemyślenia.
Richard Polsky, 1994 i 2000
W 1994 roku Richard Polsky zbadał, czy agresja u psów może być wywoływana przez stosowanie obroży elektrycznych. Zebrał on dane odnoszące się do incydentów, w których psy były w przeszłości szkolone lub w trakcie szkolenia z ich użyciem i wykazywały agresję wobec ludzi. Polsky doszedł do wniosku, że ze względu na charakter, intensywność i kontekst ataków, zarejestrowane incydenty mogły wiązać się z agresją wywołaną szokiem, czyli faktem, że ból bezpośrednio wywołuje zachowania agresywne.
Dodatkowo wszelkie bodźce obecne podczas prezentacji bodźca awersyjnego (szoku) mogą służyć jako bodziec dyskryminacyjny dla kary. Innymi słowy, istnieje realne niebezpieczeństwo niepożądanego skojarzenia między szokiem a niektórymi przypadkowymi bodźcami – i tak chcąc oduczyć psa gonienia wiewiórki możemy skojarzyć mu wstrząs elektryczny z przebiegającym obok dzieckiem.
W 2000 roku opisał pięć przypadków poważnych ataków na ludzi przez psy, które były szkolone obrożą elektryczną lub elektrycznego pastucha i nie miały wyraźnej historii agresywnego reagowania. Uzyskane wyniki pozwalają na interpretację w kategoriach agresji bezwarunkowej (odruchowej) w wyniku otrzymania przez psa szoku elektrycznego oraz agresji motywowanej unikaniem.
Elly Hiby i inni, 2004
W 2004 roku rozesłali kwestionariusz do 364 opiekunów psów w celu zbadania względnej skuteczności różnych metod szkoleniowych i ich wpływu na zachowanie psa. Ponieważ karanie wiązało się ze zwiększoną częstością występowania problematycznych zachowań, naukowcy doszli do wniosku, że może ono stanowić zagrożenie dla dobrostanu psa bez jednoczesnych korzyści w zakresie posłuszeństwa.
Schalke i inni, 2007
Badanie zostało przeprowadzone na 14 laboratoryjnie wyhodowanych Beaglach a cały projekt trwał 7 miesięcy, podczas których każdy pies był trenowany przez 1,5 godziny dziennie. Jako parametry pomiaru stresu wykorzystano tętno i kortyzol w ślinie. Autorzy stwierdzili, że wyniki tego badania sugerują, że słabe wyczucie czasu w zastosowaniu impulsów elektrycznych o wysokim poziomie, oznacza wysokie ryzyko, że psy będą wykazywać poważne i trwałe objawy stresu. Co więcej, ich odkrycia pokazują, że oprócz powodowania dyskomfortu u szkolonego zwierzęcia, stosowanie obroży elektrycznych wiąże się również z bólem i strachem, gdy dostarczany jest impuls elektryczny. Ponad to psy te kojarzyły opiekuna z bólem, nawet poza przestrzenią szkoleniową.
Meghan E. Herron i inni, 2009
Badanie dotyczyło psów wykazujących niepożądane zachowania i miało na celu zweryfikowanie ilości reakcji agresywnych przy stosowaniu metod awersyjnych i pozytywnych. Wyniki badań pokazały, że najwyższa częstotliwość agresji wystąpiła w odpowiedzi na działania awersyjne, zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie. W przeciwieństwie do tego, trening oparty na nagrodach wywołał agresję u bardzo niewielu psów, niezależnie od prezentowanej dolegliwości.
Karen Overall, 2013
Dr Overall jest profesorem medycyny behawioralnej na University of Prince Edward Island Atlantic Veterinary College. Jest autorką ponad 100 publikacji naukowych, dziesiątek rozdziałów w podręcznikach i licznych tekstów, a także redaktorem naczelnym Journal of Veterinary Behaviour: Clinical Applications and Research. W swojej książce Manual of Clinical Behavioral Medicine for Dogs and Cats opisuje, że stosowanie wstrząsów elektrycznych w celu karania sygnałów ostrzegawczych, takich jak warczenie lub szczerzenie zębów, może prowadzić do ich zahamowania, przez co pies w przyszłości może zaatakować bez ostrzeżenia.
Elizabeth Arnott i inni, 2014
Zbadano ówczesne praktyki szkolenia związane z psami pasterskimi na australijskich farmach. Celem było ustalenie, czy te praktyki i cechy przewodników psów były związane ze wskaźnikami sukcesu. Badanie wykazało, że respondenci stosujący obroże elektroniczne u psów pasterskich znacznie częściej zgłaszali wyniki poniżej przeciętnej w zestawieniu z dowolną inna metodą treningową.
Jonathan Cooper, 2014
W 2014 roku Jonathan Cooper w odpowiedzi na argumenty ówczesnych trenerów awersyjnych zaprojektował badanie, w którym udział wzięło 63 psy, które wykazywały problem agresji łowczej. Psy podzielono na 3 grupy po 21 osobników w każdej:
Grupa A – psy szkolone były za pomocą obroży elektrycznej przez trenerów awersyjnych poleconych przez producentów tego narzędzia,
Grupa B – ci sami trenerzy bez użycia obroży elektrycznej,
Grupa C – szkolenie z trenerami wykorzystującymi pozytywne metody.
Trening trwał 5 dni i na każdym etapie badano poziom kortyzolu u wszystkich psów.
W wyniku tych badań skuteczność pośród wszystkich trzech grup była porównywalna, jednak opiekunowie psów z grupy A byli mniej skłonni do kontynuowania treningu w domu, dyszenie u tych psów było 2 razy częstsze niż w pozostałych grupach, psy te częściej także ziewały czy skomlały.
Zarówno w grupie A i B trenerzy musieli dwukrotnie częściej powtarzać komendy niż w grupie C.
Z kolei psy z grupy C najrzadziej oddalały się od trenera, nie wymagały powtarzania komend tak często jak w pozostałych grupach i częściej wchodziły w interakcje ze środowiskiem.
Badanie te wskazują, że wykorzystanie w treningu obroży elektrycznej przyczynia się do nasilenia się oznak zaniepokojenia u psów. Dodatkowo obroża elektryczna nie powoduje lepszej odpowiedzi na trening niż w przypadku podobnie doświadczonych trenerów, którzy nie używają tego urządzenia w celu poprawienia przywołania i kontroli. Stosowanie elektrycznych obroży nawet przy zastosowaniu najlepszych praktyk sugerowanych przez producentów powoduje wystąpienie ryzyka dla dobrostanu psów.
Joana Guilherme Fernandes i inni, 2017
Dokonali kompleksowego przeglądu dotychczasowych badań w celu scharakteryzowania ówczesnego stanu wiedzy naukowej na temat tego czy metody szkoleniowe oparte na awersji faktycznie zagrażają dobrostanowi psów. Wskazują oni, że stosowanie metod opartych na awersji jest skorelowane ze wskaźnikami pogorszenia dobrostanu psów, a mianowicie zachowaniami związanymi ze stresem podczas treningu, podwyższonym poziomem kortyzolu i problematycznymi zachowaniami, takimi jak strach i agresja.
Metody awersyjne a metody pozytywne
Poniżej opisałam dwa przykładowe problemy behawioralne oraz jaki wpływ ma wykorzystanie metod awersyjnych, a jaki pozytywnych.
Problem: pies idąc na spacer oszczekuje inny psy
Metoda awersyjna
Działanie: Zakładamy psu kolczatkę i za każdym razem, gdy pies zaczyna szczekać lub próbuje wyrwać się do innego psa na spacerze robimy korektę smyczą, powodując zaciśnięcie się kolczatki na szyi psa.
Efekt: Pies nie atakuje innego psa, jednak nie dlatego, że nie chce, a dlatego że nie może, czyli nie rozwiązaliśmy w żaden sposób problemu naszego psa z innymi psami. Pies nadal chce oszczekać inne psy, ale wiedząc że ma na sobie kolczatkę, będzie chciał uniknąć bólu. W momencie, gdy tej kolczatki nie będzie pies zaatakuje innego psa, a poprzez tłumienie zachowania przez bardzo długi czas jego reakcja może być nasilona.
Metoda pozytywna
Działanie: Zrozumienie dlaczego pies oszczekuje inne psy i jaki cel chce osiągnąć. Następnie zaproponowanie psu alternatywnego zachowania, które spowoduje te same uczucia co oszczekiwanie.
Efekt: Pies oszczekuje inne psy ze strachu i jego celem jest zwiększenie dystansu od obcego osobnika. Opiekun może wyłapać moment pojawienia się drugiego osobnika i zaproponować psu zmianę kierunku zanim ten sięgnie po szczekanie. Dzięki temu pies uczy się, że może w inny sposób poradzić sobie z zagrożeniem oraz że opiekun rozumie jego komunikaty. Następnym razem widząc innego psa, świadomie wybierze inne zachowanie.
Problem: pies warczy na dzieci
Metoda awersyjna
Działanie: Za każdym razem pies w obecności dzieci dostaje wstrząs z obroży elektrycznej lub zaciśnięcie się kolczatki w momencie prezentowania warczenia.
Efekt: Problem z dziećmi się nasila, bo pies zaczyna kojarzyć pojawienie się bólu z pojawieniem się dzieci. Takie informacje zostają w ciele migdałowatym, co oznacza, że takie skojarzenie zostanie u psa na zawsze. Gdy tylko pojawi się okazja pies zaatakuje.
Metoda pozytywna
Działanie: Zrozumienie dlaczego pies warczy na dzieci i jaki cel chce osiągnąć. Prawdopodobnie będzie to strach i fakt, że dzieci nie respektują granic, które pies próbował wcześniej wyznaczyć. Celem będzie wyłapywanie sygnałów uspokajających i proponowanie psu zwiększenia dystansu oraz edukacja dzieci, na co nie mogą sobie przy psie pozwolić.
Efekt: Pies czuje się bezpiecznie w towarzystwie dzieci i wybiera znacznie delikatniejsze sygnały uspokajające w celu komunikacji. Spowoduje to poprawę relacji w rodzinie i bezpieczeństwo wszystkich domowników.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie stosowanie jakiejkolwiek formy przemocy (fizycznej ani słownej) w stosunku do osób i psów, tym bardziej do członków mojej rodziny, których kocham i którzy przynoszą mi mnóstwo szczęścia każdego dnia. Dlatego bardzo mnie cieszy rosnąca liczba trenerów i behawiorystów pozytywnych, którzy bazują na najnowszych badaniach i stale aktualizują swoją wiedzę o naszych czworonożnych przyjaciołach. Dzięki tym wszystkim osobom zakorzenia się nowy sposób myślenia o szkoleniu psów, a awersyjne metody dominujące we wcześniejszych dekadach, takie jak bicie czy szarpanie, stopniowo, ale stale ustępują miejsca bardziej uprzejmemu, humanitarnemu szkoleniu. Rezultatem są szczęśliwsze, zdrowsze psy, które mają znacznie lepsze relacje ze swoimi opiekunami.
- A Short History of Dog Training, Sarah Anna Gray, 2023;
- The use of shock collars and their impact on the welfare of dogs: A review of the current literature, Emily Blackwell and Rachel Casey Department of Clinical Veterinary Science University of Bristol, 2006;
- Can Aggression in Dogs Be Elicited Through the Use of Electronic Pet Containment Systems?, Richard Polsky, 2000;
- Dog training methods: Their use, effectiveness and interaction with behaviour and welfare, F Hiby, NJ Rooney and JWS Bradshaw, 2004;
- Clinical signs caused by the use of electric training collars on dogs in everyday life situations, E. Schalke, J. Stichnoth, S. Ott, R. Jones-Baade, 2006;
- Survey of the use and outcome of confrontational and non-confrontational training methods in client-owned dogs showing undesired behaviors, Meghan E. Herron, Frances S. Shofer, Ilana R. Reisner, 2008;
- Manual of clinical behavioral medicine for cats and dogs, Overall, K., 2013;
- Environmental factors associated with success rates of Australian stock herding dogs, Arnott, Elizabeth R., Jonathan B. Early, Claire M. Wade, and Paul D. McGreevy, 2014;
- Do aversive-based training methods actually compromise dog welfare?: A literature review, Joana Guilherme Fernandes, I. Anna S. Olsson, Ana Catarina Vieira de Castro, 2017.